-Witaj, księżniczko. Czy znów
nie możesz spać? - zwróciła się Emilia do Melanie Strba
machającej jej ręką na ekranie monitora.
- Dokładnie. I boli mnie głowa -
odpowiedziała Melanie.
- Dzięki za film. Świetne są te
twoje dzieciaczki. Chłopczyk jest podobny do ciebie, a dziewczynka
chyba bardziej do ojca.
- Według mnie oboje są mieszańcami.
Wczoraj dałam im puzzle złożone z trzydziestu elementów.
Matthew rozpracował je w ciągu trzech minut.
- A Meghan?
- Meghan zrobiła to jeszcze szybciej.
- Super! A jak tam u was z pogodą?
Słyszałam, że wir polarny daje się wam we znaki.
- Niestety, zima trzyma. Takich mrozów
nie było chyba od stu lat. Wczoraj w nocy było minus siedemnaście.
- Taki mróz to pikuś. W Polsce
przeżyłam większe. U nas, tzn. w LA, temperatury umiarkowane,
które w Polsce uważane byłyby za letnie. Na Hawajach, gdzie
spędziliśmy Sylwestra, też było ciepło.
- Spędziliście Sylwestra na Hawajach?
Wow!
- Tak, polecieliśmy razem z Maximą,
Michaelem, Sally i jej przyjacielem. Pomimo szampańskiej zabawy,
gorących rytmów i tańca z pochodniami najpiękniejszego w
życiu Sylwestra spędziłam w Polsce.
- A ja w tym roku miałam najbardziej
porąbanego Sylwestra w życiu. Było porwanie i oświadczyny.
- Musisz mi o wszystkim opowiedzieć.
- Zaczęło się kameralnie, w domu
moich rodziców. Byli oni, byli także nasi sąsiedzi Polacy, o
których ci opowiadałam. Bardzo lubię, jak śpiewają polskie
kolędy, które są piękne.
- Z tym się absolutnie zgodzę. Polacy
są światowymi rekordzistami jeżeli chodzi o liczbę kolęd i
bożonarodzeniowych pieśni. Podobno jest ich około trzystu.
- Byłam pewna, że do końca wieczora
tak będzie i to mi bardzo odpowiadało, gdyż chciałam spędzić tę
noc inaczej, niż na balach, na które co roku Max mnie
wyciągał. Ale się pomyliłam. Gdzieś tak około pierwszej dzwoni
do mnie mój przyjaciel i oznajmia, że czeka na mnie w
samochodzie pod moim domem, a w jego mieszkaniu czeka na nas szampan.
Pyta, czy dam sie porwać. Spytałam go, skąd wie, gdzie mieszkam.
Odpowiedział, że mnie śledził pewnego dnia po pracy.
Powiedziałam, że mu totalnie odbiło i że porozmawiamy na ten
temat, ale dałam sie porwać.
Kiedy wsiadłam do samochodu,
oznajmiłam mu, że to, co zrobił było bardzo nierozsądne oraz, że
ostatni raz tak zrobił, i zaczęłam mu podawać argumenty. Wtedy on
powiedział: Przepraszam! I zamknął mi usta pocałunkiem. Po czym
stwierdził, że chyba przestałam się już na niego gniewać, bo
oddałam mu pocałunek. Ależ sobie wykoncypował.
Ruszyliśmy, a on opowiadał, że
właśnie wrócił z Sylwestra na Times Square, gdzie wraz z
kolegami kręcił materiał dla TV.
- No to wygadałaś się, że twój
przyjaciel jest reporterem, czy kimś w tym rodzaju.
- Faktycznie, jest kimś w tym rodzaju
i pracuje w telewizji. Mówił, że koncert jak koncert, można
było sobie darować. Ale mocno przemarzł przez tyle godzin,
ponieważ było zimno jak cholera.
- A na takie przemarznięcie nie ma to
jak okład z ciepłych piersi. Dobrze to sobie wykombinował.
- Tak jakby. Ledwie przybyliśmy na
miejsce,a już zaczął szukać piersi na okład, ergo Melanie Strba
rozpoczęła nowy rok od rozbieranej randki.
- Zobacz, jak zaoszczędziłaś na
sylwestrowej kreacji. Okazała się zupełnie niepotrzebna, gdyż i
tak wszystko trzeba było zdjąć.
- Dokładnie. Kochaliśmy się, a
potem piliśmy szampana w łóżku. I wtedy doszło do bardzo
poważnej rozmowy. Zaczął od tego, że jego kolegom kopary by
poopadały, gdyby się dowiedzieli, z kim witał Nowy Rok i jak.
Niejeden marzy, żeby być na jego miejscu. Odpowiedziałam mu, że
gdybym nie była Melanie Strba tylko taką sobie zwyczajną Melanią
Štrbovą, niejeden nie wiedziałby o moim istnieniu, nawet on by nie
wiedział. Odpowiedział, że z taką nadzwyczajną urodą nie
mogłabym być kimś takim zwyczajnym, a ja mu na to, że uroda
przemija. Wtedy powiedział mi tak: "My też przemijamy, a
najważniejsze jest to, co po nas zostanie". Przyznałam mu
rację i uzupełniłam, że najważniejsze jest to, co przekażemy
naszym dzieciom, a one przekażą swoim dzieciom. On na to:
"Powiedziałaś: naszym dzieciom?" Położył rękę na
moim brzuchu i zapytał: "Co byś zrobiła, gdybyś zaszła w
ciążę?"
- Ożeż ty...! I co mu odpowiedziałaś?
- Powiedziałam mu, żeby nie łapał
mnie za słowa, a jeżeli chce mieć ze mną dziecko, niech o tym
zapomni. Ja mam już dwoje dzieci i nie planuję mieć więcej.
- A co on na to?
- Zapytał: "A gdyby tak zdarzyło
się nieplanowane, to co byś zrobiła?"Odpowiedziałam: "Nic
bym nie zrobiła. Wychowałam się w rodzinie, w której było
czworo dzieci i każde z nich traktowane było jako dar Boży. Pan
Bóg daje człowiekowi życie i każda poczęta istota ma do
niego prawo. Tak mnie wychowano i tak samo ja będę wychowywać moje
dzieci."
- Pięknie. A jaka była jego
odpowiedź?
-Uściskał mnie, po czym oznajmił, że
jako katolik ma identyczny pogląd na tą sprawę i moja odpowiedź
bardzo mu się spodobała. I wtedy powiedział: "Kocham cię,
Melanio Štrbová. Wyjdziesz za mnie?" Odpowiedziałam:
"nie, ponieważ nie jestem wolna. Poza tym jest jeszcze jeden
warunek sine qua non: moje dzieci będą musiały cię zaakceptować".
Powiedział, że lubi dzieci i postara
się być dla nich dobrym ojcem oraz, że będzie na mnie czekał
To dobry chłopak i przekonałam się,
że mogę na niego liczyć.
Muszę ci powiedzieć, że Max nadal
nie zgadza się na rozwód. Nie wiem, na co on w ogóle
liczy. Moje rodzeństwo żyje przykładnie w swoich związkach
małżeńskich, tylko ja jedna się rozwodzę, przez to jestem czarną
owcą rodu Štrbów. Ciekawe, że sam Peter Štrba jest po
mojej stronie, uważa, że mój powrót do Maxa to byłoby
samobójstwo.
- Powracając do poprzedniego tematu:
czy się jakoś zabezpieczasz? U mnie to już, jeśli tak można
powiedzieć: po herbacie. Zresztą wcześniej też stosowałam zwykły
kalendarzyk. Miałam wypadek kiedy byłam w piątym miesiącu ciąży
z moim pierwszym mężem. Był to cholernie zazdrosny i zaborczy typ,
pewnego razu podczas kłótni popchnął mnie. Upadłam tak
niefortunnie, że straciłam dziecko. Lekarze powiedzieli mi, że
będę miała problemy z następnymi ciążami.
- Tak mi przykro... Co za potwór!
A jeśli spodziewasz się jakichś rewelacji w temacie: jak Strba
rozwiązuje problem niepożądanej ciąży i czego używa, to ci
powiem, że oprócz komputera cyklu niczego nie używam.
Używałam tego kiedy jeszcze nie byłam w separacji i też było
dobrze.
- A co na to Max? Mówiłaś, że
on codziennie musiał spełniać obowiązek małżeński .
- Bo tak było. To była jego sprawa,
żeby się zabezpieczyć w odpowiednim czasie. Musiał się
podporządkować moim zasadom. Nie mam przekonania do pigułek
antykoncepcyjnych. Myślisz, że to takie zdrowe faszerować się
hormonami? Dlatego preferuję naturalne metody, kiedy wszystko jest
"po Bożemu", jak mawia mój tato.
- A bliźniaki były planowane?
- Były dziećmi chcianymi. Chciałabym
przy okazji obalić kilka mitów związanych z okresem
poporodowym. To nieprawda, że pierwsza miesiączka po porodzie
pojawia się kiedy kobieta przestaje karmić piersią. Ja zaczęłam
miesiączkować po dziesięciu miesiącach, a bliźnięta nadal ssały
cycocha aż do półtora roku. Po drugie: to nieprawda, że od
karmienia maleją piersi. Moje się powiększyły, chociaż i tak
matka natura hojnie obdarzyła mnie tym atrybutem kobiecości. Mój
przyjaciel śmieje się, że moje wejście wygląda tak: najpierw
jest cyc, potem długo nic i na końcu Melanie Strba.
- Ale mężczyźni lubią kobiety,
które mają czym oddychać i na czym usiąść.
- Żaden taką nie pogardzi. Wiesz,
kiedy byłam w ostatnim miesiącu ciąży myślałam o tym, czy
jeszcze będę mogła włożyć bikini. Po porodzie wszystko się
wyrównało stosunkowo szybko, powróciłam do dawnej
figury, a w bikini nawet dałam się sfotografować do jakiejś
gazety.
- Super!
- Sorry, ale muszę przerwać rozmowę,
któreś z dzieci właśnie się obudziło i marudzi.
- No to do zobaczenia!
- Bye! Pozdrów małżonka.
Madame,
OdpowiedzUsuńLa dolce vita, tak było dawniej,/ madame de Pompadour/, za mojej młodości / Fellini / tak jest dzisiaj. Tylko szkoda, że ten Świat jest tak dziwnie zbudowany.
Wiedząc , że Pani "podkochuje" się w Jasiu Pietrzaku, za komentarz do Melanii, słowa piosenki A. Osieckiej "Czy te oczy mogą kłamać" Wykonanie Pana Jana jest cudowne. Nie wiem jak wkleić w Pani Blog. Przed pisaniem wysłuchałem wykonanie M. Maleńczuka, dużo gorsze. Pan Jan ma klasę. Wielka klasę. Krecia Pataczkówna by napisał bon ton.
Wracając do Kreci, ja nie wierze, że Pani ją czytała. Przekrój M. Ejle to moje dzieciństwo
A gdy się zejdą, raz i drugi,
kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością,
bardzo się męczą, męczą przez czas długi,
co zrobić, co zrobić z tą miłością.
On już je widział, on zna te dziewczyny,
z poszarpanymi nerwami, co wracają nad ranem nie
same, on już słyszał o życiu złamanym.
Ona już wie, już zna te historie,
że żona go nie rozumie, że wcale ze sobą nie
śpią,
ona na pamięć to umie.
Jakże o tym zapomnieć, jak w pamięci to zatrzeć,
lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
Czy te oczy mogą kłamać ?Chyba nie.
Czy ja mógłbym serce złamać itp. ?
Gdy się farsa zmienia w dramat, nie gnam w kąt.
Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd.
A gdy się czasem w życiu uda,
kobiecie z przeszłością, mężczyźnie po
przejściach.
Kąt wynajmują gdzieś u ludzi
i łapią, i łapią trochę szczęścia.
On zapomina na rok te dziewczyny z bardzo długimi
nogami,
co wracają nad ranem nie same,
woli ciszę z radzieckim szampanem.
Ona już ma , już ma taką pewność,
o którą wszystkim wam chodzi,
zasypia bez żadnych proszków, wino w lodówce się
chłodzi.
A gdy przyjdzie zapomnieć i w pamięci to zatrzeć,
lepiej milczeć przytomnie i patrzeć.
Czy te oczy mogą kłamać? Chyba nie.
Czy ja mógłbym serce złamać itp. ?
Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd.
I czy te oczy mogą kłamać ?Chyba nie.
Czy ja mógłbym serce złamać itp. ?
Kiedyś to zrozumiesz sama, to był błąd.
Czy te oczy mogą kłamać - ależ skąd.
Ukłony majowe z parasolką Moneta
Szanowny Panie M.,
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki za komentarz;-)
Także za tekst piosenki Pana Janka, który w tej piosence jest niezastąpiony. Bardzo podobało mi się, jak śpiewał ją w duecie z Biedrzyńską, chociaż ta ostatnia bardzo mi podpadła za to epitafium na śmierć Blidy.
Bardzo fajnie Pan skomentował tą dziewoję, którą zamieściłam na BM: "chciałabym a boję się". Rzeczywiście, moje bohaterki są osobami zdecydowanymi, chociaż Melanie z urody jest typową "królewną Śnieżką": czarne włosy, fioletowoniebieskie oczy, niemal alabastrowa cera, subtelna uroda. Ale nie idzie to w parze z charakterem - pozory mylą.
Prześlę Panu mejla z kodem, za pomocą którego wstawia się link na Blogspocie.
Pozdrawiam serdecznie Pana i Małzonkę
Madame,
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za kod HTML. Ja go znam.Też kiedyś miałem swój prywatny blog. W większości portali społecznościowych nie ma edytorka, więc wszystkie odsyłacze trzeba wpisywać w ten sposób. Pani powinna pamiętać, że w BM edytor jest od niedawna w komentarzach a w notce trzeba nadal stosować kody HTML
Ja wcześniej chciałem za pomocą innego kodu HTML wkleić w Pani Blogu obrazek. Anonim mi odpisał "non"
Czy te oczy mogą kłamać
Ukłony dla Wielce Szanownej Mamy i Pani
Szanowny Panie M.,
UsuńSerdeczne dzięki za ten teledysk. Oprócz vocalu Pana Janka Bardzo podobają mi się wykorzystane w nim obrazki.:-)
Ktoś zrobił to z głową.
Pozdrawiam serdecznie
Szanowna Pani Ewo,
OdpowiedzUsuńMnie też te obrazki się podobały. Tyle, że ja na nie patrzyłem z innego punktu siedzenia. Miałem o obrazkach Pani pisać ale trochę się krępowałem.Jak centenaire pisze o tych rzeczach do młodej damy , to może być to źle przyjęte.
Ukłony dla Wielce Szanownej Mamy i Pani
kwiaty
Szanowny panie M.,
OdpowiedzUsuńPiękne:)
Serdeczne dzięki.
A to Pan zna?
Ciemna nocka nad doliną
Pozdrawiam serdecznie ana i Małżonkę
Madame,
OdpowiedzUsuńNie, nie znam. To muzyka folkowa a ja za nią nie przepadam a w dodatku słyszę akcent Podlasia, który nijak ma się do karpackich klimatów w tle. Czasami słucham songów i muzyki bluesowej ale tylko wtedy kiedy ciśnienie przekracza 200. Przekracza, bo czasami odzywa się we mnie szlachciura a nie statysta i wsiadam na bieguna , szabla w dłoń i bij zabij.
Akcent Podlasia w uszach mi ładniej dzwoni i brzmi, niż twarda poznańszczyzna
To też song ale w wydaniu Pani Bohaterki Melanii pisanej bez akcentów
~~~~
Melania bez akcentów
~~~~
To o Melanii, Pani Bohaterce pisanej z akcentami
~~~~
Melania z akcentami
Ta Majewska moim zdaniem ładnie śpiewa ale z urodą ma na bakier jak wszystkie prezydentowe ?
Poświąteczne ukłony dla Wielce Szanownej Mamy i Pani
m.z.
Szanowny Panie M.,
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki z każdy image Melanii, ten z akcentami i ten bez akcentów.:-)
Sorry, że tak długo nie odpowiadałam, ale wczoraj przez cały dzień robiłam pierestrojkę mojego kompa z obumarłego Windowsa XP na Linux - oczywiście robił to znajomy informatyk, sama bym nie dała rady. Przyznam, że z nowym systemem mój dziad o wiele lepiej chodzi i się nie wiesza.
Co do Melanii, właśnie zamierzam wkleić następny odcinek jej przygód.
Stopniowo zaczynają jej się zmieniać poglądy na życie, zwłaszcza na osobę kochanka..
Póki co jednak, sparzona na niefortunnym małżeństwie, śpiewa piosenkę taką;
Nie mam woli do zamęścia
Pozdrawiam serdecznie Pana i Małżonkę